piątek, 6 stycznia 2017

Nasze cele na 2017

Na początku nie chciałam sobie stawiać żadnych celów, no bo "przecież i tak nam się nie uda". Co roku tak samo. Postanowienia na jego początku, brak motywacji w środku i zakończenie bez żadnych rewelacji. Tym razem ma się to zmienić... Na chwilę obecną ten rok zapowiada się obiecująco, mam parę planów, chcecie się dowiedzieć jakich? Zapraszam do lektury! :D


1. Więcej spacerów grupowych
Od niedawna działa w naszym mieście psia grupa spacerowa - jak na razie udało nam się być (niestety) tylko na jednym spotkaniu, w 6 psów, ostatnio został pobity rekord i odbyła się wędrówka na 12 psów! :) Niestety nas na niej nie było. Wszystkie psy z niej są większe od Neli - to nawet dobrze, bo zawsze się bała dużych psów, a teraz potrafi z nimi biegać i się gonić. Ciągle przełamujemy lęk.

2. Socjalizacja!

Jest to najważniejsza rzecz nad którą będziemy pracować. Niedawno się z tym poprawiło więc mam nadzieję, że rynek i inne, zaludnione miejsca będą u nas częstą trasą. Będziemy też, w miarę możliwości, chodzić na spacery z moimi znajomymi - ciągle pracujemy nad zaakceptowaniem obcych ludzi.

3. Eliminowanie agresji

Nie mogę powiedzieć "wyeliminowanie" ponieważ w rok byłoby, jak wiadomo, ciężko. Ale będziemy robić kroczki w tym kierunku. Wiem, że Nela nigdy nie będzie w 100% "normalna", lecz jednak może być lepiej. Zdarzy jej się zaatakować, nie jakoś mocno ale sam fakt, jest to spowodowane zazwyczaj lękiem i brakiem "pomysłu" jak to inaczej załatwić. W tym podpunkcie chodzi mi o między tolerancję w stosunku do obcych ludzi (niektórych od razu polubi, do innych potrzeba czasu), pewniejsze kontakty z psami, załagodzenie pilnowania zasobów. 



 

Te pierwsze trzy punkty będą naszymi głównymi celami. Polepszą nam one komfort... w sumie, komfort życia. Wierzę, że się uda, ponieważ już dziś widać duże postępy między zachowaniem Neli kiedyś a teraz. W kolejnych punktach przedstawie Wam już te troszkę mniej istotne, ale nadal ważne rzeczy.


4. Przejść minimum 700 km

W końcu w nowym roku trzeba być fit! :D Pomyślałam sobie, że to 800 km to będzie optymalna dla nas liczba - na miesiąc wychodzi około 58 km, więc raczej sobie z tym poradzimy. Nie będą liczyć się tylko spacery, ale także kilometry przejechane (i przebiegnięte przez Nele!) na rowerze, bieganie.

5. Odchudzić Nele i wyrobić mięśniePrzez zimę trochę jej przytyło kilogramów (hehe, no bo komu nie?), więc przyda się trochę zrzucić na wadze. Aktualnie waży około 5,5 kg (nie mam możliwości jej teraz zważyć), spróbujemy zejść do 5, no może około 5,2 kg. Chciałabym też zakupić (w końcu) piłki do fitnessu i zacząć ćwiczenia na niej. 


6. Zacząć na poważnie przygodę ze sportami
Mogę powiedzieć, że dłubiemy sobie aktualnie we wszystkim. Od najbardziej lubianego przez Nele będzie na 1 miejscu zdecydowanie dogfrisbee, potem na 2 miejscu na równi dogtrekking i bikejorging, a później na 3, również na równi rally-obedience oraz agility. Na dzień dzisiejszy wszystko robimy "po domowemu" i od czasu do czasu, nie regularnie, ale myślę że to się zmieni. Chciałabym kupić lepsze dyski oraz zrobić przeszkody do agility, zakupić koziołek, pachołki i kwadrat, sledy, pas do biegania... Ale wszystko w swoim czasie. Chciałam wysłać filmik z dzisiejszego treningu frisbee, ale nie chce się przesłać - pokażę Wam screena (przepraszam za jakość!) A filmik właśnie się dodał na YT, jeżeli chcecie, zajrzyjcie! :D  -----> KLIK! :)



7. Pojechać z Nelą na seminarium/wakacje/latające psy/dogtrekking/GDZIEKOLWIEK!

... najchętniej to wszędzie, ale czy wyjdzie - zobaczymy. :P Dokładniej to mam w planach jechać na seminarium do Annówki (dokładniej TTS). Na wakacje najchętniej w góry, ale no, to też się okaże. Na LP jako oczywiście obserwatorzy. Mam nadzieję, że się uda chociaż gdzieś pojechać i że Nela wtedy nie będzie miała ochoty wszystkich zjeść. :D

8. Nauczyć Nele nowych sztuczek

Nie piszę czy 10, 50 czy 100, nie chcę tego określać - nie lubię narzucać sobie takich rzeczy. Jednak na pewno jakiś się nauczymy. :)

9. Kupić kennel, nowe akcesoria spacerowe, zabawki, zrobić RTG

Czyli rzeczy związane typowo z zakupami i ze zdrowiem. Klatkę chciałam wprowadzić u Neli już dawno, ale nie było okazji do kupienia - w tym roku myślę, że to zrobimy. Obróżek i piłeczek nigdy dość, więc no... nie byłabym sobą, gdybym o tym nie napisała. :) A RTG zrobimy dla sprawdzenia czy wszystko w porządku z łapami Neli, w końcu przezorny zawsze ubezpieczony.

10. Nie poddawać się, nie zgaszać motywacji, codziennie chociaż COŚ zrobić! :)
I jako ostatni punkt, to, co w sumie jest najważniejsze - nie poddawać się. Bo gdy się weźmiemy w garść i zaczniemy coś robić, to później się w to wkręcimy i będzie z górki. Nie chce, aby kolejny rok był stracony przez moje humory. Najważniejsza będzie socjalizacja, umocnienie naszych więzi, a wtedy wszystko powinno pójść lepiej. Oby się udało... ;)

Co do bloga - staram się - i będę się starać nadal - aby posty pojawiały się co tydzień, w okolicach weekendu. Brak czasu czasami daje mi znać o sobie, ale zawsze staram się o czymś napisać, oczywiście nigdy nic na siłę bo wtedy takiego posta nie czyta się za przyjemnie. Postaram się też regularnie odwiedzać i komentować Wasze blogi, nie chciałabym również tego zaniedbać.

Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam! A czy Wy macie jakieś plany na ten rok? Dajcie znać w komentarzach, z chęcią poczytam. Chciałabym podziękować Wam też za 49 obserwatorów (<3!), za to, że czytacie i komentujecie moje posty - bardzo mnie to motywuje i wiem, że oprócz siebie, mam dla kogo pisać
.



Pozdrawiamy i życzymy samych sukcesów w 2017!
Dominika & Nela

23 komentarze:

  1. Trzymam za was kciuki ;) gratuluje 49 obserwatorów.
    oczamipsa365.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę powodzenia i wytrwałości w waszych postanowieniach :* My też sobie parę wyznaczyliśmy, jeśli chcesz zobaczyć, zapraszamy na naszego bloga http://fuksmydreamdog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe plany! Dużo ich, ale myślę, że do spełnienia... Będzie się działo! :)
    Frisbee idzie Wam super, Nela rzeczywiście wygląda na nakręconą! :D a może skoro lubicie i frisbee i agility, połączycie je w jedno? Wiem, że teraz się tak często dość robi :)
    Punkt 10 postawię też u siebie, na pewno bardzo się przyda! A skoro musimy dać sobie spokój ze sportami, to pewnie skupię się na socjalizacji, bo Hera ma problem z agresją wobec innych psów...
    Ja też chętnie będę tutaj wpadać! :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Połączenie nazywa się frizglity - może kiedyś spróbujemy, ale na razie wolę osobno to ćwiczyć :D

      Usuń
  4. Życzymy powodzenia w realizacji planów! Na filmiku widać, że z frisbee idzie Wam bardzo dobrze, więc trzymamy kciuki za LP :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymamy kciuki! Oby wszystko poszło po Twojej myśli :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia! Sama ustaliłam sobie kilka podobnych celi i mam nadzieję że uda mi się je wykonać. :)
    Ps. Też myślę o kupnie kanela :P

    http://skundlowani.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Powodzenia! Mamy nadzieję, że uda wam się spełnić jak najwięcej :)
    Pozdrawiamy,
    D&T

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Powodzenia w realizacji planów ! Oby wszystkie plany się udały w 2017 roku :) No i gratuluje w sumie 51 obserwatorów :)
    Pozdrawiam, Złoty Pies

    OdpowiedzUsuń
  10. Też chcę grupkę spacerową, aaa! Pojechać gdziekolwiek, najlepsze wyjście, haha! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy tylko ja nie wyznaczyłam żadnych planów na ten rok? :D
    Twoje są bardzo ambitne, sporo macie do zrobienia ale dla chcącego nic trudnego. Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie chciałam na początku wyznaczać, ale pomyślałam, że pod koniec roku fajnie będzie podsumować co się udało zrobić :)

      Usuń
  12. Widać że wiele planujecie i oby wam się to udało, a przede wszystkim zaowocowało sukcesami! Życzymy powodzenia i wytrwałości w spełnianiu ich :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Dużo i ambitnych macie planów, aby udało się Wam choć w części zrealizować, a będzie na prawdę dobrze!
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Trzymam kciuki za realizację waszych wszystkich planów! Ja bym chciała spotkać się z jakimś pisarzem ale kurza stopa wszędzie daleko.

    OdpowiedzUsuń
  15. Trzymam kciuki za realizację waszych wszystkich planów! Ja bym chciała spotkać się z jakimś pisarzem ale kurza stopa wszędzie daleko.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zatem, jak widać, szykujecie się do bardzo aktywnego spędzenia tego roku. My również, nawet mamy wiele podobnych postanowień na 2017! :D

    Co do wyjazdów, po cichu również planujemy Annówkę, Latające Psy i seminarium/seminaria, stąd moje pytanie - W jakim mieście planujecie być na LP? Może udałoby się spotkać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, super! :D My na LP Poznań, a Wy?

      Usuń
    2. Ugh, my najpewniej Sopot, na drugim miejscu jest Warszawa, aczkolwiek może uda się coś jeszcze wymyślić, bo w końcu zostało jeszcze ponad pół roku! :D

      Usuń
  17. Trochę spóźniona jestem, ale lepiej późno, niż wcale! ;)
    Ambitne macie plany, podobnie jak my. Teraz mija nam drugi tydzień ferii, treningów i spacerów jest sporo, więc małymi (bardzo małymi) krokami do celu.
    Nie pozostaje mi nic innego, niż życzyć powodzenia :).
    psi-temat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń