sobota, 13 lutego 2016

Podsumowanie ferii.

Cześć! :) Jak tytuł posta wskazuje, chciałabym Wam pokazać co robiliśmy w tegoroczne ferie zimowe (które skończyły się nam dwa tygodnie temu, ale cóż - ,,nie miałam czasu napisać posta,, za co jestem na siebie bardzo zła). W poprzednim poście pisałam Wam co chciałybyśmy robić w ferie, więc teraz zobaczycie, co naprawdę udało nam się zrobić.



 Częstsze spacery w tłoczne miejsca - ✓ / ✗
To u nas niestety się nie udało, mogę powiedzieć, że wypełniłyśmy to tak pół na pół. Nie byłyśmy np. na rynku czy gdzieś między sklepami, ale nad jeziorem (gdzie chodziłyśmy codziennie) było sporo ludzi - to też było dla nas wyzwanie, ale mogę powiedzieć, że jestem w miarę zadowolona - aż tak bardzo nie drze się na ludzi. Spotkała nas taka sytuacja: szedł pan z owczarkiem szkockim (bez smyczy), Nela się bała tego psa ale podchodziła do niego, trochę była nerwowa ale go nie ugryzła. Ten pan wyciągnął rękę do Neli a ona warknęła i przybiegła do mnie - już i tak jest postęp, ponieważ kiedyś by ugryzła. ;) Była też taka sytuacja (ale to bardziej związana z psami), gdzie biegły luzem 2 pudle, ja skracam psu smycz i wydaje jej komendę ,,noga,, , a tu właściciel tych pudlów krzyczy do mnie ,,one nic nie zrobią,, ... Zdenerwowałam się trochę i powiedziałam że ,,ale mój może zrobić,, - i moje emocje udzielały się na psa, który warczał i próbował ugryźć te obce. :/ Niestety takie sytuacje się zdarzają nie tylko nam - to jedna ze zmor w psim świecie.

foto: Kornelia Madeksza

Spotkania z innymi psami - ✓
Jak najbardziej na plus! :) W ciągu ferii byłyśmy na trzech takich spacerach - pierwszy z Tobim (na zdjęciu, które zresztą jest z 3 spaceru), drugi z Tobim i Murzynkiem (dwa kundelki wzrostu Neli) i trzeci znowu z Tobim. Nela się nawet fajnie dogadywała z psami, czasami - owszem, warknęła, ale mam nadzieję, że uda nam się poprawić relacje. Od końcówki stycznia, czyli od ostatniego spaceru nie spotkałyśmy się jeszcze z nimi, ale mam nadzieję, że jeszcze w jakiś weekend uda nam isę przejść na spacer. Kornelia, właścicielka Tobiego, dodała filmik z (pierwszego) spaceru, zapraszam do oglądania! :) https://www.youtube.com/watch?v=Q4JjTj616AI

foto: Kornelia Madeksza

przejść minimum 60 km -
Tu się nieźle zaskoczyłam, ponieważ po dodaniu wszystkich km które przeszłyśmy w ferie wyszło około 73 km (tylko w ferie), a przez cały styczeń 89 km, mała różnica, ponieważ tydzień po sylwestrze, a nawet dłużej, strzelali fajerwerki których Nela się panicznie boi, usłyszy huk i ciągnie do domu. Jestem trochę wkurzona - styczniowe kilometry liczyłam na google maps ponieważ nie miałam telefonu (rozwalił mi się), a już jakoś na początku lutego zainstalowałam sobie Endomondo na nowy telefon i dupa - nie działa w tle. Zwinę endomondo żeby np zrobić zdjęcie, wchodzę z powrotem i trening zresetowany...



 eliminowanie agresji - ✓/✗
To nie jest prosta sprawa, którą rozwiąże się w 2 tygodnie. Myślę, że małymi kroczkami, pomału jakoś to osiągniemy. :) Już dla mnie sukcesem jest to, że nie szczeka na rowerzystów, biegaczy, ostatnio na spacerze miałam ją na luźnej smyczy, zapatrzyłam się, szedł jakiś mężczyzna a ona tylko na niego spojrzała i powąchała go. Podobna była sytuacja z rowerzystą, tyle, że na niego w ogóle nie zwróciła uwagi. Mimo tego, czasami pies mi się odmóżdży i drze japę, chwyta zębami (ale nie gryzie) podczas odbierania jej zabawki czy ,,ukradzionej,, chusteczki, ale pracujemy, ciągle pracujemy. W tym tygodniu (co prawda to już nie ferie), przez 7 dni była u nas moja babcia której Nela w ogóle nie zna. Nie szczekała na nią, ale sprawa się komplikowała dopiero jak babcia się ruszyła - przez to chodziłam z Nelą po domu na lince albo byłam z nią w moim pokoju. Bardzo się zdziwiłam, kiedy na spacerze babcia zawołała Nele a ona przybiegła taka wesoła, dała się pogłaskać i się łasiła - ale w domu było po staremu... :P



nauczenie 3 sztuczek -
Powiem tak - cofanie już jest nawet, nawet :) Pomału wprowadzamy cofanie na książki i mogę powiedzieć, że całkiem ładnie jej idzie, została kwestia dopracowania. Druga sztuczka to slalom i ósemka przez nogi - za gestem ręki robi to, tyle, że w wolnym tempie. Trzecia sztuczka to była u nas ,,głowa,,czyli kładzenie głowy na ziemie - przyda nam się to do zdjęć i wychodzi nam już perfecto. Pozostaje tylko dopracować resztę.

foto: Kornelia Madeksza

  frisbee & rally-o - ✓/✗
W tej sprawie nie zrobiłyśmy za dużo... :P Wstyd mówić, ale tylko raz w ciągu całych ferii wyciągnęłam dyski z szuflady. Obecnie mamy dwa [naleśnik z trixie i plastk z pepco - ten 2 po jednej sesji jest cały w dziurach (ale nie na wylot), zastanawiam się nad jakimiś lepszymi modelami]. Nela jest bardzo na nie nakręcona i szkoda nic z tym nie robić, będę się starała coraz częściej z nią frisbować oraz może, MOŻE! kiedyś pojedziemy na jakieś seminarium - moje marzenie. :D Co do rally-o to tylko podszkoliłam się w teorii, poczytałam trochę o tym. U Neli podszkoliłam tylko zmianę pozycji (siad-waruj-wstań), musimy się podszkolić w tym ostatnim, ponieważ Nela zamiast wstać idzie kawałek do przodu. No i ćwiczymy kontakt wzrokowy. ;)



 odwoływanie - ✓
I tu się mogę pochwalić! Dnia 20.01.2016 roku (zapisałam to sobie w kalendarzu, hahaha) przełamałam się i pierwszy raz spuściłam Nele ze smyczy. Byłyśmy razem z Kornelią i Tobim, który bardzo ładnie się odwołuje, więc myślę - a co tam, spróbuję. Nela nie wiedziała za bardzo co się dzieje, chodziła przy mojej nodze i reagowała na moje wołanie. :) Na trzecim wspólnym spacerze była dłużej spuszczona, też nie chciała się  za bardzo oddalać, ale pod koniec szalała z Tobim na dzikiej plaży - gonili się jak szaleni, Nela pierwszy raz tak fajnie z nim się bawiła.
 I dzięki takim chwilą widzę, jakie robimy postępy. <3



Czyli mogę powiedzieć, że ferie uważam za udane. :D Niestety gdy przyszła szkoła chodzimy na krótsze spacery i ogólnie mamy dla siebie mniej czasu (codziennie 7 lekcji, raz 5), ale staram się to nadrabiać w wekeendy. Ten niestety jest zawalony, ponieważ mam kaszel i coś mnie drapie w płucach więc dłuższy spacer odpada. Do tego doszło zbicie palca u ręki na WF przez co długo pisałam tego posta. :P Ale to nie blog o mnie. Na koniec chciałam napisać, że może i to nie jest jakiś pies-ideał, daleko jej do np. bordera, ma w sobie wiele wad, jest lękliwa, czasami przejawia agresję, ale mimo wszystko to jest MÓJ kochany, najwspanialszy pies. <3 Praca nad zwalczaniem jej wad daje mi siłę i nadzieję na dalsze działanie. Chciałam jeszcze coś dodać: dziękuję Wam, że tu zaglądacie i komentujecie, naprawdę, bardzo mi miło.

Pozdrawiamy!
Dominika & Nela

12 komentarzy:

  1. Też skończyły nam się ferie i już zupełnie nie będę miała czasu dla psa. Gratuluję odwagi spuszczenia! Ja też spuściłam swojego psiaka i powiem szczerze, że jestem z niego dumna :)

    fastyork.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłoby zbyt pięknie, gdyby wszystkie plany udało Ci się zrealizować, zawsze tak jest :)
    Bardzo dobrze, że zaczynasz spuszczać Nelkę ze smyczy, bo to najbardziej pomoże Wam w wypracowaniu odwołania. Trzymam mocno kciuki, żebyście to osiągnęły, nie ma nic lepszego niż pies biegający luzem na spacerach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo wysoko poprzeczkę sobie ustawiłaś, jesteś bardzo ambitna :)
    Ale plany sobie, a często życie sobie, ale i tak dużo udało Wam się osiągnąć i nie zmarnowałaś wolnego czasu. Super!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo udało wam się osiągnąć, i widać że nie marnowałaś wolnego czasu! :)
    Super! Ja również przełamałam się do spuszczenia moich kundliszy ze smyczy. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Znalazłam Cię dziś dzięki youtube i zostanę na dłużej. Blog wędruje do obserwowanych a ja nadrabiam nieprzeczytane posty!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że mieliście plany na ferie. Cieszę się, że ten czas Wam się udał. Niestety, to co dobre szybko się kończy, ale nawet teraz musimy znajdować dużo czasu dla pupili! :D Pozdrawiamy, G&M

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję odwagi spuszczenia Neli :D

    lakispaniel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. No to gratuluje tak udanych ferii, moje też mam nadzieje będą udane, mimo iż mało psie:(. Co do dysków to mamy różne ale nie mamy na razie żadnych bardziej profesjonalnych, póki co nasze najlepsze to nobby, choć jeszcze nie sprawdzone.
    Na jakimś blogu pisałaś że ciężko znaleść dyski hero pup dlatego podżucam dwa linki:
    http://toys4dogs.pl/dysk-hero-pup-120,id95.html
    http://www.pelna-miska.pl/pl/p/Hero-dysk-latajacy-Pup-160-czerwony/4255

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluje osiągnięć :D !
    My dopiero zaczęliśmy w poniedziałek ferie.
    Bardzo fajny post :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzeba sobie stawiać cele :-) a eliminowanie agresji jest trudną sprawą. Moja starsza suczka chodzi na spacery tylko w konkretnym psim składzie - muszą to być duże psy, które się nie dadzą zastraszyć :-) młoda za to kocha szaleństwa z innymi :-)

    Powodzenia z postanowieniami! :-)
    rakietypastora.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie, że ferie Wam się udały! I gratuluję sukcesów :)

    | www.mundkowaferajna.pl |

    OdpowiedzUsuń
  12. kolejno yorko-podobne <3 dołączamy do grona obserwatorów

    OdpowiedzUsuń