sobota, 13 sierpnia 2016

O naszej nieobecności.

Cześć, kochani! Sami widzicie - ostatni post - 1 maja... 4 miesiące lenistwa na blogu. Chciałam Was przeprosić za takie zaniedbanie, brak postów i nie komentowanie Waszych blogów - wiem, że czytelnicy mogli od nas odejść i nie zdziwiłabym się, gdyby tak było. :P Nie było nas tu, ponieważ sami wiecie - końcówka roku szkolnego, poprawianie ocen no i później wakacje i razem z nimi ogromny leń.


Jak nam mijają wakacje? Nie robiłyśmy nic szczególnego, szczerze powiedziawszy - w rok szkolny robimy 3x więcej. Przez moje ,,niechcemisie,, straciłyśmy prawie całe wakacje, przez które mogłyśmy tak wiele zrobić a nie zrobiłyśmy prawie NIC. Po powrocie z Włoch (11 sierpnia) uświadomiłam to sobie i zaczynamy ostrą pracę. Wczoraj  i dziś byłyśmy na spacerze z Olgą i Zafirą. Nela już się trochę lepiej zachowywała w stosunku do ONki ale i tak zdarzało się kilka warknięć i z 2 próby ugryzienia ale ciągle pracujemy. Na spacerze Nela super robiła sztuczki i na zabawkę i na smaczki, jestem z tego powodu zadowolona ponieważ kiedyś w takich rozproszeniach nie dałaby rady. Ciągle mamy problem z pilnowaniem zabawek - czy to przed ludźmi czy to przed psami, nie poddajemy się i ćwiczymy wymianę zabawek oraz aportowanie (nie wiem z czym idzie nam gorzej, haha :P). Co do aportu: Nela biegnie po zabawkę a wraca w inne miejsce, kładzie się z nią i się nią bawi, to też chcemy zmienić. Mamy w końcu taki płot na podwórku (a przynajmniej tak myślałam...), z którego Nela nie powinna uciec a tu niespodzianka - pręty są takie, że gdyby chciała, to spokojnie przez nie by przeszła - wolę tego nie sprawdzać, bo się nauczy i będzie problem. Na zdjęciu poniżej widać jakie są te odstępy


Na zdjęciu wydają się małe ale uwierzcie, że tak nie jest. :/ Jeśli jesteśmy już przy temacie domu to powiem Wam, że sąsiedzi zza płotu mają od paru dni małego kota który dzisiaj nam wszedł na posesje, Nela za nim poleciała, ja się drę już spanikowana że pobiegnie za nim (z 1 strony, tej od sąsiadów, nie mamy jeszcze porządnego płotu tylko siatkę i może pod nią przejść), ale na szczęście się odwołała. :D Mają też oni dzieci, w tym 2 letniego chłopca i szczerze boje się, że kiedyś gdy Nela będzie biegała po podwórku to on wystawi rękę przez płot i Nela go ugryzie bo nie lubi małych dzieci ale no co ja zrobię, pies jest na swojej posesji przecież.


Posty mam zamiar pisać teraz tak + - co tydzień, w rok szkolny pewnie w weekendy. Mam nadzieję, że utrzymam się tej obietnicy, bo nie chcę Was znów zawieść (o ile ktoś w ogóle chce czytać moje wypociny :D). Mam do Was pytanie - zmienić nazwę bloga? Ostatnio mi się ona trochę sprzykrzyła, nie podoba mi się za bardzo, nie wiem jak Wy uważacie. Mam zamiar zmienić niedługo wygląd bloga no i zastanawiam się jak z nazwą, ma zostać taka jak jest czy ma być inna? A może Wy coś zaproponujecie :D.


Mamy zamiar teraz tak naprawdę, porządnie wziąć się w garść i zacząć naprawdę robić postępy. Wiem, pisałam to już parę razy ale to były obiecanki cacanki, teraz serio bierzemy się do roboty. Mam zamiar ćwiczyć z nią odwoływanie (chociaż już jest takie 8/10), rally-o i może czasem coś z frisbee i agility, zacząć częściej jeździć na spacery jak ja to mówię rowerowe bo Nela uwielbia biegać przy rowerze, ale głównym celem jest socjal z obcymi ludźmi i psami. Spacery na rynek, targ, do zoologa, wspólne spotkania z innymi psami, wycieczki w miejsca gdzie jeździ dużo rowerów ponieważ ostatnio znów się na nie rzuca. Mam bardzo mocną nadzieję, że uda nam się jakoś wspólnie te cele osiągnąć. Niedługo idziemy też do weterynarza na szczepienie, od razu się dowiem czy robią tam RTG ponieważ chcę zobaczyć czy wszystko ok ze stawami psa, oraz niedługo idziemy do groomera żeby ją znów ogolić, bo ostatnio była jakoś w maju.


Na koniec zakupy z ostatnich dni :)


Dwie biedronkowe ażurki - na początku kupiłam zieloną żeby sprawdzić czy się Neli spodoba - zrobiła szał, pokochała ją, więc stwierdziłam, że wezmę drugą - są mniejsze od firmowej S-ki ale nie tak małe jak XS, w sam raz dla Neli, no i pływają - co jest plusem, ponieważ zachęcam Nele do wody. Lampart czy co to jest, haha, z firmy JK dog - pluszowy zwierzak z piszczałką, piesa lubi takie rzeczy. Następnie kotek, zrobiony z czegoś w rodzaju mopa (?), również z piszczałką i z firmy JK dog. Piłeczka spiralna sumplast, biedronkowy gryzak i piłka na sznurku noname z zoologa. :D  Kupiłam też oczywiście różne smaczki i gryzaki ale zabrakło ich na zdjęciu. Myślę też nad kupnem nowej karmy i chyba będzie to Brit lub ponownie TropiDog.

W planach mamy też nowy aparat, ponieważ zaczyna mnie męczyć ten obecny (swoją drogą, on ma ok. 12 lat, no to ehem...), wtedy zacznę prowadzić kanał o Neli na YT i może nauczę się robić jeszcze lepsze zdjęcia.  Jeszcze raz chcę Was przeprosić że ten post jest  tak naprawdę o niczym, jest chaotycznie napisany, ciężko się go czyta ale chcę po prostu wszystko tutaj sobie uwiecznić ponieważ ja, pewnie tak jak większość z Was - traktuję bloga tak jakby jako pamiętnik. Dziękuję Wam bardzo mocno za przeczytanie posta, tymczasem ja idę nadrabiać zaległości na Waszych blogach. 
Pozdrawiamy,
D&N.  

13 komentarzy:

  1. O matulko widziałam ostatnio te ażurki w Biedronce, miałam już brać dla nas ale się śpieszyłam i wolałam zostawić. Wprawdzie mam labradora, ale za taką cenę grzech nie wziąć. A co do wakacji, u nas podobnie. Wprawdzie spacerujemy, biegamy raz na jakiś czas ale to jest wszystko. Czasem tylko sztuczki i.. tyle :D
    Pozdrawiamy, Biscuit Life!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiałam się nad kupnem tej ażurki ale była trochę za mała i nie wyglądała na trwałą. Dlatego nie kupiłam. :D
    My też teraz zmieniamy nazwę bloga i ZNOWU cały szablon.

    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas:
    julia9876543210.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, radze zmienić nazwę bloga. Jak chcesz to moge Ci podać parę nazw. A kiedy kupiłaś te ażurki z biedronki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hymm...A dlaczego ma zmeinić nazwe? :)

      Usuń
    2. Bo ma fajnego bloga, ale nazwa nie jest orginalna. Jest dużo podobnych np. Cztery łapy,Jeden nos i jeden ogon,Łapki ogon i nos czyli mój pies - imię psa

      Usuń
    3. To jak masz jakąś propozycję to podaj nazwę :P Bo ta właśnie taka nijaka jest

      Usuń
  4. Ażurki z biedronki robią furorę :D Dobrze, że już wróciliście.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też widziałam te ażurki w biedronce, chociaż mamy już piłkę ażurkę bez sznurka to za taką cenę grzech nie skorzystać XD

    daisysportingyork.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam dokladnie te same problemy z niechce mi sie i tez bylam we wloszech w tym roku. A co do bloga to jak dla mnie wlasciciel decyduje. 😃
    http://kreatywnosc-jest-kluczem.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń